wtorek, 15 kwietnia 2014

Niebiańskie Drzwi.


Ciągle walczmy o Kardiologię
Serce człowieka to najważniejszy narząd układu naczyniowego. To„ centrum dowodzenia” naszego ciała. Serce nigdy nie śpi i nie odpoczy- wa. Od prawidłowości jego działania zależy sprawne funkcjonowanie całe- go organizmu. W ciągu ludzkiego życia wykonuje pracę pozwalającą na uniesienie lokomotywy na wy- sokość szczytu Mont Blanc. Gdy przerywa swój bieg – pojawia się poważne zagrożenie dla życia. Je- śli to zawał serca, o życiu decyduje pierwsze 120 minut. Im później przyjdzie pomoc – tym mniejsza szansa na przeżycie. Łódź, Sieradz, Tomaszów..... może być za późno.
W ciągu pierwszych dwóch godzin od wystąpienia bólu za- wałowego ma miejsce około 50% wszystkich zgonów zawałowych. Większość chorych umiera z powodu migotania komór. Tych ludzi można by uratować, gdyby w momencie wystąpienia arytmii znajdowali się w szpitalu, czy choćby w karetce re- animacyjnej. W leczeniu zawałów najważniejszy jest czas. Amerykań- skie i europejskie towarzystwa kar- diologiczne wyznaczyły przedziały czasowe – algorytmy działań ograni- czające całkowity czas niedokrwienia do 120 minut (z określeniem mak- symalnego czasu trwania poszczegól- nych etapów postępowania w zawa- le). Chorzy, którzy trafią do ośrodka kardiologicznego w ciągu ,,złotej godziny”, tzn. w ciągu godziny od początku bólu spowodowanego za- wałem serca, odniosą największe korzyści z takiego leczenia. U takich chorych możliwe jest, że zawał nie powstanie lub będzie bardzo niewiel- ki i nie będzie miał istotnego wpływu
na ich dalsze życie. Dlatego Walczmy o Bełchatów. 
Wszystko niby jasne ale... dla- czego nie rozumie tego wszystkiego Narodowy Fundusz Zdrowia. W procesie konkursowym na lata 2012- 2014, pomimo spełniania przez XII Oddział Kardiologiczny PAKS w Bełchatowie wysokich standardów niż przewidziane wymogami NFZ- tu, jego oferta nie została zaakcep- towana. Taki stan rzeczy wzbudził wśród mieszkańców Bełchatowa i okolic poważne obawy, że ich zdro- wie i życie może nie być w należyty sposób zabezpieczone. W związku z powyższym razem z Prezydentem Markiem Chrzanowskim zaczęliśmy walczyć o zdrowie mieszkańców. Wysłaliśmy wiele pism do Ministra Zdrowia, Prezesa Narodowego Fun- duszu Zdrowia, Dyrektora Łódzkie- go Oddziału Wojewódzkiego NFZ z prośbą o podjęcie działań w celu przywrócenia świadczeń opieki w zakresie kardiologii inwazyjnej na terenie powiatu bełchatowskiego. Odbyły się spotkania z Wicemini- strem Zdrowia, jak również z Panią Jolantą Kręcką (Dyrektor Łódzkiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ). Nie może ulegać żadnym wątpliwo- ściom, iż XII Oddział Kardiologicz- ny PAKS w Bełchatowie na stałe wpisał się w system ochrony zdrowia w naszej okolicy, ratuje zdrowie i niejednokrotnie życie naszych miesz- kańców, świadcząc usługi na najwyż- szym poziomie.
Walka toczy się nadal ale nie chodzi o walkę o prywatny interes, o prywatną placówkę... Jeśli państwo- wa służba zdrowia zagwarantuje ta- kie świadczenia i takie poczucie bez- pieczeństwa jak prywatna placówka (PAKS czy inny podmiot) – będę ją wspierał. Jeśli państwowa służba zdrowia nie jest w stanie zagwaran- tować usługi Kardiologii Inwazyjnej (ze względu na brak funduszy) to nie niszczmy prywatnej inicjatywy ratu- jącej ludzkie życie.
ośrodki działające w Tomaszowie Mazowieckim, Sieradzu, Radomsku oraz Łodzi. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że karetka pogotowia z pacjentem z zawałem serca zdąży dojechać do ośrodka działającego w jednej z wymienionych miejscowości i lekarz zdąży wykonać zabieg ratują- cy życie. Pojawia się pytanie – co z tą złotą godziną, czy na pewno pacjent może być spokojny?
Odnoszę wrażenie (może myl- ne), że NFZ traktuje bełchatowski PAKS jak przysłowiową kulę u nogi. Podmiot, który niepotrzebnie po- wstał, bo podwyższył poprzeczkę na świadczone usługi w zakresie nowo- czesnej diagnostyki chorób układu krążenia. Wiadomo, że publiczna służba zdrowia nie jest w stanie speł- nić wszystkich wymogów i potrzeb lokalnych społeczności, więc uzu- pełnieniem jest prywatna inicjatywa, prywatne przychodnie, które z roku na rok poszerzają wachlarz swoich usług. Jednym z takich podmiotów właśnie jest PAKS, który ratuje życie ludzi pomimo, że nie ma kontraktu z NFZ-tem.
Ostatnio nastąpił „przełom” ze strony łódzkiego NFZ-tu, mianowi- cie otrzymałem odpowiedź na kolej-
ne moje pismo, w którym ponownie prosiłem o podjęcie działań i osta- tecznych decyzji w w/w sprawie. W odpowiedzi pierwszy raz łódzki NFZ dopuszcza korzystanie z usług PAKS -u, w sytuacjach ratujących życie.
Czyżby to był „milowy krok” w działaniach NFZ-tu?
Nie będziemy się domyślać, bę- dziemy nadal walczyć. Jestem za wal- ką o zdrowie i życie ludzkie, nie waż- ne za czyje pieniądze, oby tylko nie płacił za te usługi pacjent i nie musiał się martwić – czy zdąży...? Walka ta ma wymiar społeczny ze względu na fakt, iż naruszony został interes schorowanej części bełchatowskiej społeczności. Czekamy na decyzje, dobre informacje z Łodzi...
Ja wiem o czym marzy jadący karetką człowiek z zawałem... Pro- szę mi wierzyć, że każda sekunda jest wtedy jak godzina... By zawsze zdążyły otworzyć się drzwi na które czekamy... I nie były to drzwi nie- biańskiej bramy.