czwartek, 12 grudnia 2013

Kolejna forma pomocy dla Bełchatowian.

Pomoc Przyzna Prezydent , wypłaci gmina , pieniądze da rząd- oby tak cały czas funkcjonowało.
Dodatek energetyczny od 1 stycznia 2014 r. będzie przysługiwał odbiorcy wrażliwemu energii elektrycznej, czyli osobie pobierającej dodatek mieszkaniowy. Wypłatą dodatków energetycznych zajmą się gminy.

Kim jest odbiorca wrażliwy? Zgodnie z ustawą odbiorcą wrażliwym energii elektrycznej jest osoba, której przyznano dodatek mieszkaniowy w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych (Dz. U. z 2013 r. poz. 966), która jest stroną umowy kompleksowej lub umowy sprzedaży energii elektrycznej zawartej z przedsiębiorstwem energetycznym i zamieszkuje w miejscu dostarczania energii elektrycznej.
Dodatek energetyczny będzie wynosił wynosi rocznie nie więcej niż 30% iloczynu limitu zużycia energii elektrycznej oraz średniej ceny energii elektrycznej dla odbiorcy energii elektrycznej w gospodarstwie domowym, ogłaszanej przez Prezesa URE do dnia 31 marca każdego roku.
Dodatek energetyczny przyzna wójt (burmistrz lub prezydent miasta) w drodze decyzji, na wniosek odbiorcy wrażliwego energii elektrycznej. Do wniosku dołącza się kopię umowy kompleksowej lub umowy sprzedaży energii elektrycznej.
Dodatek energetyczny wypłacają gminy w terminie do dnia 10 każdego miesiąca z góry, z wyjątkiem miesiąca stycznia, w którym dodatek energetyczny wypłaca się do dnia 30 stycznia danego roku.

czwartek, 7 listopada 2013

NFZ pisze "Bełchatowianie do Zgierza, Łodzi, Sieradza.."

Uprzejmie dostarczono mi pismo z jednej placówki medycznej na terenie miasta. To SKANDAL co w nim jest.
NFZ oddział Łódź pisze do placówek w Bełchatowie informując je, że pacjenci z ostrym zespołem wieńcowym (zawałem) powinni być kierowani do Zgierza, Łodzi, Sieradza, Tomaszowa..
Co ma zrobić lekarz w przychodni zdrowia w Bełchatowie, kiedy wie, że na terenie Szpitala jest oddział ratujący życie taki sam jak te w/w. Czy ma podjąć ryzyko i odesłać pacjęta zgodnie z pismem NFZ, czy pacjent dojedźie jeszcze żywy?
Drodzy lekarze z okolic Bełchatowa i samego Bełchatowa bardzo współczuję wam podejmować te decyzje! ale pamiętajcie życie człowieka jest najważniejsze..
I w Bełchatowie można je ratować tak samo jak w Zgierzu Łodzi ........

środa, 6 listopada 2013

Czy stać nas na wykluczanie ofert ratujących życie.

KTO PIERWSZY do DOMU OJCA?
Dzisiejszy system opieki medycznej oparty jest na tzw. kontraktowaniu usług medycznych i tak do jednego worka konkursowego wrzucamy te potrzeby medyczne ogólne, "pierwszego kontaktu"
i te usługi, które ratują życie np.  ratownictwo medyczne, ratujące życie, te w zakresie kardiologi inwazyjnej ( zawały, udary....) dzisiaj każda placówka, która startuje w konkursie ma obowiązek złożyć ofertę zgodnie z wymogami NFZ czyli tego, który płaci za te usługi. I co dzieje się, jeżeli placówka składa niepełną ofertę, NFZ wzywa " oczywiście proceduralnie" do usunięcia usterek czy złożenia wyjaśnień. Dany oferent, czytaj przychodnia, szpital, placówka składa wyjaśnienia ....
I co i szanowna komisja decyduje czy uznać te wyjaśnienia czy nie.. Ich decyzja tak naprwdę jest ostateczna bo nawet prezes NFZ powołuje się na roztrzygnięcia komisji. To ci członkowie komisji decydują kto gdzie za ile będzie miał kontrakt. Oni decydują, która placówka może funkcjonować, która poprzez złożenie ( w ich świetle) złej oferty ma się pakować.  W wielu przypadkach są ogłaszane dodatkowe konkursy, ale to już tylko wola danego NFZtu. To ci ludzie decydują czy w Bełchatowie będzie można szybko leczyć w trakcie zawału, czy jak pisze, Dyrektor NFZ (zastępca) trzeba jeździć i nakazuje wieść chorego z ostrym zespołem wieńcowym do Tomaszowa czy Radomska, gdzie w Bełchatowie mamy oddział ratunkowy, który ratuje ludzi od kilku lat skutecznie.
Moi drodzy zaczynamy walkę na serio o kardiologię inwazyjną w Bełchatowie, bo wystarczy tylko ogłosić dodatkowy konkurs na tą usługę. Czy mamy czekać aż ktoś nie zdąży dojechać do wspomnianych miast? A proszę mi uwierzyć wiem co czuje i myśli człowiek jadący karetką i czekający na otworzenie się drzwi by za nimi mógł ci ktoś pomóc,
KAŻDA SEKUNDA JEST godziną
Kto wtedy będzie odpowiedzialny? zgodnie z procedurą oczywiście nikt bo wszystko jest w granicach prawa i zarządzeń, rozporządzeń, ogłoszeń.
TYLKO JEDNA JEDEN  z NAS Szybciej uda się do domu Ojca.....ale taka usługa nie jest kontraktowana przez NFZ, tu płaci inny potentat ZUS.
Piszmy swój sprzeciw  sekretariat@nfz-lodz.pl
CDN będziemy informować dalej co dzieje się w tej ważnej dla Bełchatowian sprawie.

wtorek, 5 listopada 2013

10 lat wierności dla Bełchatowa

Kiedy przychodził do naszego klubu każdy zastanawiał się jak wpisze się w strategie drużyny, czy jako młody mistrz podoła wyzwaniu ligi, czy tak zwani fachowcy i menedżerowie od siatkówki go nie zmanierują. Po kolejnych udanych sezonach każdy następny obfitował w kolejne propozycje, nasłuchiwaliśmy z niecierpliwością kto zgłasza aspiracje po nasz skarb, to Włosi pragnęli by grał dla nich, to Rosjanie kusili potężnymi pieniędzmi..... A ON ciągle wierny, ciągle związany z Bełchatowem ze Skrą. Nie w głowie mu były wyjazdy podróże potężne pieniądze sponsorów takich jak Gazprom, On wolał Polskę i nasz Bełchatów. On angażuje się w pomoc innym, szczególnie dzieciom, zakłada Fundację by pomagać i szkolić tych młodych, by mieli szansę awansu pokazania się... Ten nasz skromny, wierny i oddany klubowi zawodnik daje siebie innym.
On ciągle wybiera Polskę ......
Pomimo, że ta Polska szczególnie reprezentacja dała mu w kość i w trudnych chwilach zapomniała o swoim wiernym zawodniku! ON ciągle wybierał Polskę i Skrę tą z Bełchatowa. Taki to jest nasz wierny Mario z Bełchatowa. Bądź sobą drogi Mariuszu zawsze jak dotychczas idź do przodu z podniesioną głową.

niedziela, 3 listopada 2013

Można zniweczyć wszystko i opluć każdego, nawet zmarłego.

Oczywiście jedna z moich "ulubionych" gazet, oczywiście w dobrej wierze jak zawsze próbuje poruszyć jak ważny temat z jak ważnymi ludźmi w tle. Dzień Wszystkich Świętych i dzień zaduszny to czas kiedy możemy a nawet powinniśmy wspominać zmarłych tych, których już nie zobaczymy wokół siebie, tych z którymi nie będziemy mogli się różnić, dyskutować, przekonywać.
I oczywiście cel słuszny powrotu do poszczególnych osób i nawet chęć wspomnienia ważna, tylko zawsze jest tam ( w tej gazetce) małe ale ...to ale to dopuszczanie całkiem bez krytyki komentarzy dla mnie strasznych, obelżywych, żenujących . To ogromne tchórzostwo, dzisiaj krytykować jeszcze anonimowo, zmarłych, ktorzy nie mogą się bronić nie mogą podjąć rękawicy.
Cóż taka to Gazeta z komentarzami anonimowymi za zmarłych.
ŻENUJĄCE. Gazeto nie idź tą drogą.....

poniedziałek, 9 września 2013

Czy stać nas na więcej, czy pamiętamy, czy siedzimy w domu...

Odbyły się uroczystości wrześniowe poświęcone pamięci żołnierzy, którzy walczyli w obronie naszej ojczyzny na naszym terenie. Zgrupowanie pod przywództwem Pułkownika Czyżewskiego walczyło z hitlerowcami by bronić naszej ukochanej ojczyzny. To oni walczyli w naszej obronie, to oni oddali życie, swoje życie za ojczyznę. Oni polegli na naszej ziemi. 
Pytanie jakie sobie zadaje jest bardzo proste, czy my jako mieszkańcy jesteśmy w stanie powiedzieć im dziękujemy i pamiętamy. Czy my jako mieszkańcy mamy trochę czasu by poświęcić go na zatrzymanie się nad mogiłą tego młodego człowieka, który oddał życie swoje młode życie.....
Czy stać nas tylko na konsumpcję, na wieczne narzekania, na wieczną krytykę wszystkich i wszystkich.  Będąc czynnym uczestnikiem od wielu wielu lat tych uroczystości i pamięci żołnierzy coraz bardziej patrząc na frekfencję jestem załamany spadkiem zaangażowania i brakiem obecności naszych mieszkańców. Szanowni Państwo postarajmy się dać świadectwo pamięci o tych ludziach, którzy oddali swoje życie. Ja rozumiem, że nie zawsze trzeba uczestniczyć w oficjalnych uroczystościach, można swoją pamięć okazać osobiście.... To też jest sposób, ale jakoś nie widać setek zniczy na grobach naszych żołnierzy...czy choćby skromnych kwiatów... 
Tym bardziej Bardzo dziękuję wszystkim, ktorzy uczestniczą, którzy pamiętają.....
Daję pod rozwagę nam wszystkim nasze zaangażowanie i oddanie pamięci tym  
Którzy nie zdezerterowali ale walczyli tym którzy leżą w grobach na naszym cmentarzu. 

niedziela, 1 września 2013

Siadajmy na końcu sali. Będzie miło

Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. 
„Zauważył, jak sobie wybierali pierwsze miejsca”. Wybieranie pierwszych miejsc? Nie, to mnie nie dotyczy. Czy na pewno? Każdy z nas szuka lepszego miejsca w życiu, a przynajmniej o nim marzy. Czy to miejsce zajmować za wszelką cenę, czy warto zawsze nawet iść po trupach do celu do tego pierwszego miejsca. Ostatnio zasugerowałem, że nie zawsze warto mieć przy sobie pewne osoby, wspierać się znikomymi wartościami i osobistościami zostałem za to przesunięty do tylnych rzędów a mój blog nazwany "bełkotliwym" ale już taki jestem lubię iść pod prąd i nie zawsze i nie ze wszystkimi jest mi po drodze. Pozdrawiam tych nie bełkotliwych i mądrych ludzi z pierwszego rzędu u mnie w ostatnim i tak ich dobrze widać......
"Zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy”. Najprostszy przepis na szczęście. Miłość nie przelicza, stroni od księgowości, nie robi bilansu strat i zysków. Na pewno przeżyłeś taki moment w życiu, kiedy jakiś bezinteresowny dar napełnił Cię autentyczną radością. Warto wrócić pamięcią do tej chwili. ks. Tomasz Jaklewicz
Ilu z nas stać dzisiaj do tego by usiąść na końcu by czekać na kogoś godniejszego....?

piątek, 30 sierpnia 2013

Nie tylko Kościół powinien wyjść z defensywy


Czy Kościół w Polsce potrafi znaleźć receptę na przemiany dokonujące się we współczesnej kulturze? Na KUL-u trwają Duszpasterskie Wykłady Akademickie podczas których naukowcy i duszpasterze poszukują sposobów "nowej ewangelizacji" w Polsce.
Wszyscy powinniśmy (wszyscy którym dobro Kościoła i Wiary leży na sercu) zastanowić się jak wzorem Legii Warszawa nie przespać dwóch minut jakie mamy przed sobą. Może zabraknąć czasu by nadrobić niekorzystny wynik, kiedy Pan wezwie nas do siebie (może to zrobić w każdej chwili) i spyta jaki wynik ....  Lepiej teraz zacznijmy walczyć na wyznaczonych pozycjach i patrzmy w stronę trenera i jego wskazań, .......a awans mamy w garści.
"W IV w. cesarz Dioklecjan zabraniał chrześcijanom posiadania Pisma św. oraz świętowania niedzieli. Chrześcijanie bronili tego prawa ze wszystkich sił, ryzykując nawet swoim życiem. Współcześnie nikt nie zabrania wyznawania wiary, czy chodzenia do kościoła, ale widać gołym okiem, że ludzie ochrzczeni, także w naszym kraju, odchodzą od praktyki i wiary. Dzieje się to w wyniku różnorodnych przemian, jakie zachodzą na naszych oczach." Gosc.pl
Zbieramy najlepszych zawodników i przechodzimy do ataku tak aby osiągnąć awans ten najważniejszy dla każdego katolika .. Ja osobiście jestem gotowy na walkę z ludźmi, którym moja drużyna z moim trenerem przeszkadza , na walkę z ludźmi dla których wartości są zakorzenione w okresie komunizmu i dyktatury... Dla których każde wartości i osobowości można zniszczyć....  

wtorek, 27 sierpnia 2013

Wielkie wyzwanie dla Bełchatowa i Organizatorów

Kolejna  inicjatywa, która zachęca do przyjazdu i odwiedzenia naszego miasta.
To spotkanie ogólnopolskie a nawet spodziewane są osoby z zagranicy.
Drodzy mieszkańcy pokażmy naszą gościnność i pomoc osobom, które przyjadą do naszego miasta.
Będzie ciekawie i interesująco dzięki pracy i zaangażowaniu wielu osób.
Prezydent i Pszczelarze zapraszają.

XXXI Ogólnopolskie Dni Pszczelarza
Bełchatów, 13-15 września 2013r.

Piątek 13 września 2013
17.00  otwarcie wystawy pt. „Bartnictwo i pszczelarstwo. Wystawa etnograficzna” - zorganizowanej ze zbiorów Muzeum Narodowego Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie,  Muzeum Wsi Radomskiej w Radomiu oraz ze zbiorów prywatnych Jerzego i HenrykiGnerowiczów. Wystawa w galerii na I piętrze Muzeum Regionalnego, ul. Rodziny Hellwigów 11, dostępna w dniach 13.09-15.10.2013

Impreza plenerowa w parku przy Muzeum Regionalnym w Bełchatowie
12.00-21.00 – prezentacja stoisk wystawienniczych
16.30-21.30 – program artystyczny na scenie
16.3– Miejska Orkiestra Dęta Grocholice
17.20 – Orkiestra Dęta OSP Magdalenów
18.1– Orkiestra Dęta OSP Szczerców
19.00 – Orkiestra Dęta „Suchcice i okolice”
20.00 – Zespół „U studni” – artyści tworzyli przez lata zespół „Stare Dobre Małżeństwo”

Sobota 14 września 2013
10.00  uroczyste otwarcie XXXI Ogólnopolskich Dni Pszczelarza z udziałem pocztów sztandarowych – Hala Widowiskowo-Sportowa PGE KWB Bełchatów, ul. 1-go Maja 61

16.00  wykłady i prelekcje w Miejskim Centrum Kultury, Pl. Narutowicza 1a – wstęp bezpłatny
16.00 – „Hodowla pszczół jako czynnik sprzyjający bioróżnorodności i ochronie środowiska” – dr hab. Małgorzata Bieńkowska prof. nadzw. IO
17.00 – „Gospodarka pasieczna w różnych warunkach środowiskowych” – dr Piotr Skubida
18.00 – „Apiterapia” – dr nauk med. Arkadiusz Kapliński  

Impreza plenerowa w parku przy Muzeum Regionalnym w Bełchatowie
9.00-21.00 – prezentacja stoisk wystawienniczych
16.00-21.30 – program artystyczny na scenie
16.00 – występ Beaty Moskot
16.40 – występ Wiktorii Wolskiej
17.25 – zespół A’vista i solistka Weronika Pochopień
18.10 – występ Marty Ławskiej
18.45 – Marta Krawczyk z zespołem Madame
20.10 – występ zespołu VEEGAS


Niedziela 15 września 2013
10.00 – uroczysta Msza Święta z udziałem pocztów sztandarowych – Kościół przy Parafii NMP Matki Kościoła i Św. Barbary, al. Wyszyńskiego 44
– przemarsz wszystkich uczestników Mszy Świętej do parku przy Muzeum Regionalnym

Impreza plenerowa w parku przy Muzeum Regionalnym w Bełchatowie
9.00-18.00 – prezentacja stoisk wystawienniczych
13.30-18.30 – program artystyczny na scenie
13.30 – Chór Moderato wraz z zespołem muzycznym ze Stowarzyszenia Niedyszyna
14.00 – Kluczanki
15.00 – Kurnosianki
15.50 – Dziecięcy zespół folklorystyczny z Gminy Drużbice
16.45 – Zespół "Ale Babki" z Suchcic
17.45 – Stowarzyszenie Kobiet Wiejskich Kurówek-Kurów



środa, 24 lipca 2013

Za gościem niedzielnym tak na przykład Polska


Ciekawe, czy u nas po takich strasznych zbrodniach moglibyśmy żyć obok siebie, jeśli nie pomógł by Kościół i niejednokrotnie ofiarujący własne życie Księża. Dzisiaj tak często poniewierani i poniżania.


Po rzezi

Andrzej Grajewski |
Dyskutując o sytuacji w Rwandzie zapomina się o roli, jaką Kościół odegrał po rzeziach, kiedy rwandyjskie społeczeństwo musiało żyć nadal razem. Kościół odbudował Rwandę od nowa.
Dyskusja na temat wydarzeń w Rwandzie wiosną 1994 r. koncentruje się na pytaniach, w jakim stopniu Kościół odpowiada za ludobójstwo w tym kraju, ewentualnie czy mógł temu zapobiec.
Kłamstwo rwandyjskie zdemaskowała Ewa Czaczkowska w tekście, który opublikowała w ostatnim „Gościu” (zob.:"Kłamstwo rwandyjskie").  Dyskutując o sytuacji w Rwandzie zapomina się jednak o roli, jaką Kościół odegrał po rzeziach, kiedy rwandyjskie społeczeństwo musiało żyć nadal razem. Nie ma bowiem w Rwandzie rejonów zamieszkałych jedynie poprzez Hutu, czy tylko przez Tutsi. Fenomen tej społeczności polega m.in. na tym, że przy wszystkich różnicach żyją oni wspólnie i posługują się jednym językiem - Kinyarwanda . W warunkach afrykańskich, gdzie często każda region mówi swoim narzeczem, jest to czymś niezwykłym.
Jeździłem kilka lat temu po Rwandzie, odwiedzając miejsca gdzie doszło do zbrodni i szukając odpowiedzi na pytanie, jak zdołano tam odbudować wspólnotę. Misjonarze, którzy byli moimi przewodnikami wyjaśniali, że szczególnie ważne były misje parafialne, poprzedzone nie tylko nabożeństwami pokutnymi, ale także wezwaniem do zadośćuczynienia. Ci, którzy rabowali, zanim mogli przystąpić do sakramentów, musieli pokrzywdzonym oddać zabrane przedmioty. Jeśli ich nie mieli, płacili odszkodowanie. Jeśli ktoś zburzył dom sąsiada, a zdarzało się to często, musiał go odbudować, albo przynajmniej pomagać w jego odbudowie.
Najtrudniejsze były przypadki oskarżeń o udział w zabójstwach, tym bardziej że sądownictwo państwowe było zrujnowane, nie cieszyło się także społecznym zaufaniem. Dlatego oskarżonych o morderstwa często sądziła wioska. Nazywali to gaczacza, czyli sąd wysokiej trawy, gdyż odbywał się najczęściej poza przestrzenią zabudowaną.  Brała w nim udział cała lokalna społeczność. Misjonarze, którzy byli świadkami tych procedur, a czasem w nich uczestniczyli  mówili, że w żadnym świeckim sądzie nie mieli wrażenia tak silnego pragnienia dochodzenia do sprawiedliwości, jednocześnie bez pragnienia zemsty i odwetu. Nie kara w tej procedurze była najważniejsza.
Skazany musiał przede wszystkim zabezpieczyć przyszłość dzieci swoich ofiar. Dlatego często nie szedł do więzienia, ale pracował na rzecz lokalnej społeczności. Pieniądze dzielił wójt wsi i systematycznie przedstawiał rozliczenie z tych kwot wszystkim jej mieszkańcom. Z pewnością ci ludzie nie zapomnieli krzywd, jakich doświadczyli z rąk sąsiadów, ale to w świątyni, często razem odbudowywanej, stawali się na powrót wspólnotą.

czwartek, 18 lipca 2013

Największym sukcesem szatana jest mówić że go nie ma.

Modlitwa na Stadionie Narodowym z udziałem ks. Bashobory była pięknym wydarzeniem, świadectwem chrześcijańskiej, katolickiej wiary w obecność Jezusa, który nas uzdrawia i zbawia. Oczywiście, złemu duchowi takie wydarzenie się nie podobają. Nic więc dziwnego, że porykiwał na różne sposoby poprzez media – szczególnie te zatroskane o reformowanie Kościoła. Arsenał oskarżeń powtarzany jak zdarta płyta: wstyd, średniowiecze, magia, szamanizm. Diabeł ma to do siebie, że działa w świecie, ale jednocześnie udaje, że go w ogóle nie ma. A jeśli już pokazuje swoją gębę, to jest gęba upudrowana, uśmiechnięta, udająca dobrego anioła, który wszystko robi dla dobra ludzkości. Jeśli więc przychodzi ktoś i stawia sprawę jasno: „Tu Chrystus, tam diabeł, wybieraj!”, zły duch się wścieka i wrzeszczy, że to śmieszne, bo żadnego diabła nie ma.http://www.idziemy.pl/komentarze/bashobora-i-geba-oskarzyciela
Nie dajmy się nabrać na takie sztuczki niech porykuje...ryk to będzie jego ostatni.....

wtorek, 16 lipca 2013

Wiedzieć z kim i przeciw czemu (komu) strajkować

Zastanawia mnie od pewnego czasu fakt różnego rodzaju protestów, głośnych krzyków w obronie różnych spraw, w proteście przeciw komuś lub czemuś. Patrząc na osoby w poszczególnych protestach i "pary" tzw krzykaczy tzw liderów przywódców nie wiem czy te osoby stojąc obok siebie  wiedzą, że za plecami krytykują się na wzajem, wręcz obrzucają obelgami......
Patrząc na ostatni protest w Bełchatowie nie wiem, czy np. Poseł Ostrowski z SLD wie co na jego temat i temat jego partii sądzi Przewodniczący Brzuzy , czy np. Osoba stojąca z gazetą w ręku należąca do opozycyjnej partii wie, że w środku trzymającej gazety obrażają jej lidera.....
Czy pan poseł wie, że kolega stojący na przyczepie obraża bądź aprobuje obrażanie jego koleżanki partyjnej...........w swojej gazecie?........
Czy Pan jeden z drugim wie, że Ci co tak głośno krzyczą dzisiaj , wczoraj krzyczeli przy innych liderach partyjnych i członkach innych partii.......
Czy to nie są najemnicy, którzy krzyczą tylko dla tych, którzy płacą?
Najważniejsze to wiedzieć z kim i przeciw komu protestować........oby czasem nie pomylić się i nie protestować przeciw samemu sobie, bo najgorsze to mieć własne zdanie i się z nim niezgadzać... Tak niektórzy działają.....Byle protestować. ....

niedziela, 14 lipca 2013

Wygwizdany Prezydent Francji, jakiego jeszcze rodzaju małżeństwa zaakceptuje?



We Francji trwają obchody święta narodowego, czyli rocznicy zburzenia Bastylii.


Ale obchody 14 lipca odbyły się pod znakiem rozgoryczenia i zniesmaczenia wobec trwającej prezydentury Francoise'a Hollande'a. Jak podaje dziennik Le Figaro na swoim portalu, defilada  w Paryżu nie zagłuszyła gwizdów tysięcy Francuzów pod adresem obecnego prezydenta Hollande'a. Wznoszono okrzyki: "koniec z socjalistą" i "mamy Cię dość"!.
Tegoroczne obchody Święta Narodowego w kraju Napoleona odbyły się także w cieniu trwających od kilku miesięcy demonstracji w obronie rodziny. Jak piszą na stronach Facebook młodzi Francuzi, dziś na Polach Elizejskich pojawiały się także transparenty przeciw zalegalizowanym niedawno przez tzw. prawo Taubira małżeństwom homo.
Tymczasem jak podaje dziś Radio Watykańskie francuscy policjanci są zawstydzeni z powodu roli, jaką kazano im odegrać w politycznej walce z przeciwnikami tzw. małżeństw homoseksualnych. Zdaniem rozgłośni pisze o tym miesięcznik związku zawodowego (SCPN), zrzeszającego 60 proc. policjantów. Nie chcemy być policją polityczną, stróżami opinii – piszą związkowcy.
Przypominają oni, że w ostatnich tygodniach wystawiono ich na pośmiewisko. Ogromną popularnością cieszyły się bowiem w internecie filmy pokazujące bezwzględną surowość policji względem obrońców rodziny, a zarazem jej bezradność i bezczynność wobec chuliganów, rabusiów i pseudokibiców. Tytułem przykładu wspominają o dziwacznym rozkazie zatrzymywania wszystkich, którzy noszą koszulkę z logiem manifestacji w obronie rodziny. „Nasi koledzy, którzy nie podporządkowali się temu rozkazowi, uratowali honor policji” – czytamy w miesięczniku związku zawodowego francuskich policjantów.czytamy w Gościu Niedzielnym 
http://m.gosc.pl/doc/1629787.Wygwizdali-prezydenta

środa, 10 lipca 2013

Niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa


Jałmużna – wsparcie, zapomoga, datek. Jakkolwiek by tego nie nazwać, nie chodzi tylko o uwolnienie kieszeni z kilku niepotrzebnych, drobnych monet bądź poświęcenie czasu którego mam w nadmiarze innym. Dzieląc się tym, czego wcale nie mamy w nadmiarze, zdobywamy się na akt miłości wobec bliźniego niejednokrotnie bliźni nie chce by wszyscy wiedzieli, że mu pomagasz pomagamy....

Moje pytanie i przemyślenia dotyczą tego jak bardzo powinniśmy informować wszem i wobec że nasza ręka jest hojna,  że nasze działanie pomoże drugiemu człowiekowi. Myślę, że nie ma tu złotego środka i trzeba mieć dużo pokory i rozwagi by nie wylać przysłowiowego dziecka z kąpielą.
Każdy z nas oceni w własnym sumieniu czy warto by lewa ręka wiedziała co czyni prawa......
Tak do przemyślenia 

środa, 3 lipca 2013

Parlament Europejski zaczadzi polski przemysł?


PE poparł interwencję na rynku handlu emisjami CO2. To cios dla polskiej gospodarki.
http://gosc.pl/doc/1618284.Parlament-Europejski-zaczadzi-polski-przemysl
Parlament Europejski zaczadzi polski przemysł? HENRYK PRZONDZIONO /GNSala obrad PE w Strasburgu
PE opowiedział się w środę za interwencją na rynku handlu emisjami CO2. Teraz wiele zależy od Rady UE, która może poprzeć interwencję, odrzucić lub zaproponować kompromis. Polska, która jest przeciwna interwencji, musi więc szukać sojuszników wśród krajów UE.
W głosowaniu na sesji plenarnej 344 europosłów opowiedziało się za interwencją, 311 było przeciw, a 46 wstrzymało się od głosu.
Chodzi o ubiegłoroczną propozycję KE dotyczącą zawieszenia aukcji 900 mln pozwoleń na emisję CO2 w latach 2013-2015 (tzw. backloading). O tyle samo miałaby być zwiększona liczba pozwoleń w kolejnych latach do 2020 r. W zamyśle KE zawieszenie aukcji ma podnieść ich niską obecnie cenę i zmobilizować firmy do zielonych inwestycji. Polska uważa z kolei, że to ingerencja w rynek i wskazuje, że może stracić na tym 1 mld euro w latach 2013-2020.
"PE zatwierdził backloading w zmodyfikowanej formie. Teraz kolej na ministrów w Radzie na zajęcie stanowiska" - powiedział cytowany przez resort środowiska minister Marcin Korolec. Dodał, że projekt Parlamentu zakłada, że przed zawieszeniem pozwoleń KE musi przygotować szczegółową ocenę wpływu propozycji na sektory i podsektory. Zdaniem Korolca zmiany przyjęte przez Parlament "ograniczają wpływ na ceny (emisji - PAP), ale Polska będzie konsekwentnie walczyć w Radzie przeciw backloadingowi".
"To zła propozycja ze strony Komisji i bardzo źle stało się, że ją przyjęliśmy" - powiedziała po głosowaniu europosłanka, prof. Lena Kolarska-Bobińska (PO).
"Nawet jeśli komisarz (ds. klimatu) Connie Hedegaard nie akceptuje bieżących cen emisji CO2, nie może zaprzeczyć, że system pracuje tak, jak został zaprojektowany. Jeśli uznamy, że system ETS nie sprawdził się, to należy go zmienić w całości po 2020 roku, a nie robić jednorazowych, +ręcznych+ i administracyjnych poprawek, manipulacji cenami" - dodała.

wtorek, 2 lipca 2013

Czy faktycznie Unia wymusi?

"Gość Niedzielny" dowiedział się, że do końca wakacji ma zostać przygotowana przez rząd ustawa regulująca kwestie bioetyczne, w tym in vitro. Premier Donald Tusk powierzył nad nią prace posłance Platformy Obywatelskiej Elżbiecie Radziszewskiej. W rozmowie z GN ujawniła, że projekt powinien być zgodny z kilkoma regulacjami. – Musi uwzględniać zapisy Konwencji Bioetycznej, dyrektywy unijne dotyczące tkanek i komórek, a także wprowadzać nowelizację już istniejących przepisów związanych ze sztucznym zapłodnieniem – tłumaczyła. Do końca wakacji ma przedstawić efekty swojej pracy premierowi.

środa, 26 czerwca 2013

Inwestycja w dzieci najważniejszą decyzją


Blisko połowa budżetu Miasta Bełchatowa to wydatki ponoszone na oświatę. I tak jest od lat. Konsekwentnie i w sposób przemyślany Prezydent Miasta Bełchatowa nie ogranicza wydatków na szkoły tylko do subwencji oświatowej, gdyż – jak zwykł mawiać – inwestycja w dzieci i młodzież to najlepsza inwestycja. Wykwalifikowana kadra, jak najlepsze zaplecze dydaktyczne i bogaty wachlarz zajęć pozalekcyjnych to cel, który na płaszczyźnie oświatowej Miasto zamierza osiągnąć. Służy temu podejmowanie różnorodnych działań.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Wołyń


List pasterski Rzymskokatolickiego episkopatu Ukrainy w 70. rocznicę Tragedii Wołyńskiej
DrukujEmail

poniedziałek, 24 czerwca 2013 


Bracia i Siostry w Chrystusie!
W historii życia jednostek, grup społecznych, czy całych narodów często dochodzi do spotkania się trudnych i obciążonych winą wspomnień z przeszłości, z marzeniami o szczęśliwej przyszłości. Rodzi się wówczas silna pokusa, by taką przeszłość odrzucić, potraktować jako nieobecną, wymazać ze zbiorowej pamięci na rzecz pisanej od nowa – pełnej nadziei przyszłości. Ale czy możliwe jest, by odciąć fragment dziejów danej społeczności a zarazem konkretnych ludzi, a jednocześnie zachować pełne spojrzenie na człowieka? Czy jego dorastanie do dojrzałości nie wymaga, by wziąć odpowiedzialność za to wszystko, co uczynił, czego dokonał i co pozostawił po sobie? Przecież wierność człowiekowi wymaga integralnego spojrzenia na życie jako na całość, gdyż tak też będzie ono oglądane i osądzane przez Boga. A On nie zapomina o tym, co było, przypominając o Dekalogu i czyniąc z sumienia instrument stałego osądu ludzkich czynów.

1. Boży plan zbawienia
Doświadczenia wieków pokazują, że Zło podstępnie realizuje swój plan niszczenia człowieka i dość skutecznie kusi kolejne pokolenia, budząc w ludziach nienawiść, chęć zemsty, odwetu, żądze mordu, czyli odpłacania złem za zło. Natomiast Chrystus wzywa do postawienia zapory złu, nie poddawania się procesowi destrukcji, do opanowania dzikich instynktów, zaniechania odwetu. Bo tylko taka postawa jest zgodna z chrześcijańskim sensem pojednania i ewangeliczną nauką o przebaczeniu.
Chrześcijaństwo wyrasta z przeszłości, z wydarzeń, które miały miejsce w życiu Narodu Wybranego, a potem w życiu Jezusa Chrystusa i w życiu Kościoła. Wspólnota wierzących żyje i karmi się Pamiątką wydarzeń paschalnych, o czym przypominają – podczas każdej Mszy św. – słowa kapłana, wypowiadane za Chrystusem: „To czyńcie na Moją pamiątkę”. I Kościół żyje tą świętą Pamięcią. A Bóg zapewnia, że nie zapomni o nas, ani też o naszej przeszłości.
Pamięć Boga dotyczy wszystkiego, co wiąże się z życiem człowieka: miłości bliźniego, dobroci, świętości życia, miłosierdzia, ale też grzechu i zła, które popełnił. Przed Bogiem staje zawsze pełny człowiek, ze wszystkim, co uczynił i kim jest. Wymownym tego przykładem jest np. biblijny katalog „grzechów wołających o pomstę do nieba”, czyli czynów, o których Bóg będzie szczególnie pamiętał, gdyż są zaprzeczeniem istotnych Jego przykazań i pouczeń. A wśród nich jest grzech zabicia człowieka, tj. umyślne i dobrowolne odebrania komuś życia.


2. Tajemnica Zła
Przywołujemy tę prawdę o pamięci i tajemnicy zła tkwiącego w człowieku w kontekście zbliżającej się rocznicy tzw. rzezi wołyńskiej, zainicjowanej Krwawą Niedzielą 11 lipca 1943 roku, kiedy to zbrojne oddziały ukraińskich nacjonalistów napadły na dziesiątki osad i wsi polskich na Wołyniu, atakując zarówno wiernych zgromadzonych w kościołach i kaplicach rzymskokatolickich, jak również ludność przebywającą w domach. Później krwawe wydarzenia ogarnęły całą Ziemię Wołyńską, a także tereny dzisiejszych województw lwowskiego, tarnopolskiego i iwanofrankowskiego. Zamordowano dziesiątki tysięcy niewinnych osób, w tym kobiet, dzieci i starców. Zginęło także wielu rzymskokatolickich kapłanów i sióstr zakonnych, a kilkunastu kapłanów greckokatolickich i prawosławnych doświadczyło represji za dezaprobatę względem popełnianych zbrodni. Ginęli nie tylko Polacy, ale także obywatele polscy narodowości żydowskiej, ormiańskiej, czeskiej oraz wielu Ukraińców, zwłaszcza tych, którzy ratowali atakowanych wówczas sąsiadów i krewnych.
Reakcją na te zjawiska ze strony polskiej były podejmowane akcje obronne i sporadyczne akcje odwetowe, w których także zginęli niewinni Ukraińcy. Nie były to wszakże działania proporcjonalne ani pod względem liczby ofiar, ani barbarzyńskich metod. Warto dodać, iż próby położenia tamy fali eksterminacji podjął natychmiast Kościół rzymskokatolicki, interweniując u pasterzy Cerkwi greckokatolickiej, jednak bez pozytywnego skutku.
Nie do nas należy historyczna ocena tych tragicznych wydarzeń z przeszłości, opisywanie przyczyn i skali owej fali eksterminacji. Pragniemy tylko przy tej okazji poddać refleksji współczesnego pokolenia prawdę o tajemnicy ludzkiej natury. A przy tym przypomnieć, że grzech pierworodny, a potem cały szereg występków, których dopuszczali się ludzie przez wieki, wiążą się z tajemnicą Zbawienia, uwolnienia człowieka od zła, możliwością podjęcia pokuty i pojednania w Chrystusie. Bo Jezus po to umarł na krzyżu i Zmartwychwstał, by „owce miały życie i miały je w obfitości” (por. J 10, 10). Zbawić bowiem znaczy oczyścić, uwolnić od zła, umożliwić sięgniecie po owoce Ducha, wśród których jest także możliwość nawrócenia każdego człowieka, zdobycie pokoju sumienia oraz nadziei na zbawienie i dla ofiary, i dla kata. To trudna, ale jakże niezwykła prawda naszej wiary! Bo czyż Tajemnica Zła nie sąsiaduje od zawsze z Tajemnicą Odkupienia?


3. Wezwanie do pojednania
Współczesne odrodzenie Kościoła katolickiego na Ukrainie to dar dla każdego wierzącego. Niesie ono ze sobą błogosławioną szansę pojednania się z Bogiem i ludźmi. Przez nawrócenie, Sakrament Pokuty i odrzucenie zła, „zbawienie /znowu/ stało się udziałem tego domu (...). Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło” (por. Łk 19, 9-10).
Chrystus wzywa nas do rachunku sumienia nie po to, by rozdrapywać stare rany i od nowa przeżywać bolesną przeszłość, ale by stanąć przed Bogiem w prawdzie. Jan Paweł II pojednanie ludzi z Bogiem i między sobą uważał za jedno z najważniejszych wyzwań swego pontyfikatu. I konsekwentnie uczył o ważnych etapach pojednania, tj.:
„oczyszczeniu historycznej pamięci” w akcie uznania win, co ułatwia spotkanie z dawnymi przeciwnikami;
przyjęciu metody „wyznania grzechu” („confessio peccati”), co obecne jest w liturgii Kościoła.
Żaden rachunek sumienia nie jest łatwy, a rozliczanie się z bolesnych a zarazem wstydliwych win przeszłości, także rodziców, dziadków, sąsiadów, czy dalekich krewnych jest szczególnie skomplikowane. Ale uświadomienie sobie grzechu i nazwanie go po imieniu jest zawsze początkiem pojednania. Wymaga to pokory i wiąże się z pewną ofiarą, ale bez tego pojednanie jest niemożliwe!
Horyzontem każdego dialogu między ludźmi jest pokój, a przebaczenie i pojednanie są do niego najkrótszą drogą. I dlatego celem wszelkich działań – w tym obszarze – musi być niwelowanie krzywd, zniewag i uprzedzeń, często sztucznie wygenerowanych, a potem niesłusznie „pielęgnowanych” przez pokolenia.


4. Nigdy wina zbiorowa! Wolność jednostki podstawą moralności
Osoba ludzka jest wolna i żadne systemy czy struktury społeczne nie są w stanie obalić tej wolności, jak i też odpowiedzialności za popełnione zło. Zasługa, ale i wina są w każdym człowieku czymś bardzo osobistym i nieprzekazywalnym. Bo grzech wywołuje skutki przede wszystkim w samym grzeszniku, niwecząc jego relacje z Bogiem, a także osłabiając jego wolę i zaciemniając rozum. I dlatego architektami ogromu zła, na co w historii ludzkości istnieje wiele dowodów, mogą się stać ludzie prości, zwykli, niewykazujący wcześniej żadnych predyspozycji czy usposobień do zachowań sadystycznych, mordów, gwałtów, czy ludobójstwa.
W historii życia milionów żołnierzy i oficerów, a także armii różnych totalitarnych państw, słowo „rozkaz” odegrało magiczną rolę. Stało się parawanem dla ukrywania własnej winy, unikania odpowiedzialności – ucieczką przed poruszeniami sumienia i sposobem zagłuszania krzyku ofiar. Ale już przy opisie grzechu pierworodnego słychać takie wymówki: „Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». Wtedy Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam»” (Rdz 3, 11-13).
Podobne, fałszywe usprawiedliwienia mogą przybierać też postać zrzucania winy na ideologie, kierowników partii czy dowódców. A tymczasem nikt i nic nie może aprobować zła, ani też usprawiedliwiać go kosztem życia jednostek i społeczności. Żaden program polityczny czy obietnice szczęścia narodowego nie mogą tłumaczyć ataku na niewinnych ludzi i masowych zbrodni. Zabójstwo jest bowiem zaprzeczeniem woli Bożej.
W tym kontekście pojawia się pojęcie odpowiedzialności. Odpowiedzialność oznacza przyjęcie na siebie konsekwencji wypływających z ludzkiej wolności, a tym samym stanowi potwierdzenie osobowej godności człowieka. Jest to zjawisko znamienne wyłącznie dla świata osobowego. Bo podmiotem odpowiedzialności jest pojedynczy człowiek, który podejmuje ryzyko i trud życia. Nie ma więc mowy o odpowiedzialności zbiorowej, bo tłum jest równoznaczny z brakiem odpowiedzialności i nie może być sądzony. Niemożliwe jest także zrzucenie odpowiedzialności z siebie na innych. Człowiek, obarczony odpowiedzialnością, doświadcza jej zawsze samotnie. Inni jedynie mogą mu ułatwić jej odkrycie, pomóc znieść konsekwencje i łagodzić trud pogodzenia się z owym moralnym brzemieniem.

Problem odpowiedzialności jest jednym z podstawowych w nauce biblijnej. Nieustannie kryje w swej treści wezwanie człowieka do potwierdzenia i zdobywania wolności, która idzie w parze z poczuciem odpowiedzialności za siebie i świat, przed sobą (sumieniem) i przed Bogiem.
Po dokonaniu przez Kaina zbrodni bratobójstwa, Bóg skierował do niego słowa: „Grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować” (Rdz 4, 7). Bo zawsze występuje wobec człowieka jako istoty wolnej i zdolnej do dokonania wyboru między dobrem a złem, mogącej przeciwstawić się pokusom, świadomej i odpowiedzialnej za swoje czyny.


5. „Bardziej słuchać Boga niż ludzi” (por. Dz 4, 19)
Podstawowym przekonaniem naszej wiary, które próbuje się, zwłaszcza współcześnie, podważać, jest traktowanie wierności poprawnie uformowanemu sumieniu jako najistotniejszej wartości. I ta wierność często dużo człowieka kosztuje. Z jednej strony bowiem jednostka doświadcza krzyku tłumu, a z drugiej strony – szeptu sumienia. Staje zatem przed dylematem: ocalić wiarę, dobre imię, wartości, czy też nie wyróżniając się, iść z tłumem, podporządkować się większości, rozpłynąć się w bezimiennej masie. I wówczas człowiek musi wybrać, podjąć najważniejszą decyzję swego życia.
Wola Boża znajduje również swój wyraz w prawie ludzkim, które organizuje życie społeczne. Dzieli się je zasadniczo na dwie części: prawo kościelne i prawo państwowe. Pierwsze obowiązuje wszystkich, którzy przez chrzest zostali włączeni w społeczność Kościoła. Drugie – obowiązuje tylko poddanych danemu prawodawcy. W obu przypadkach nie jest to jednak – zakresowo – prawo obowiązujące powszechnie, jak prawo Boże – naturalne czy pozytywne.
Zasadniczymi warunkami pojednania w wymiarze religijnym, a zarazem społecznym, są: żal za grzechy i postanowienie poprawy. I proces ten nie kończy się jedynie na rachunku sumienia, czyli rozliczeniu z przeszłością. Wnosi on we współczesność, w dzień dzisiejszy nową kategorię: Dobro, które może budować wspólną przyszłość, a które jest jednocześnie zwycięstwem nad Złem.


6. Wezwanie do modlitwy
Ci, którzy stanowią współczesną społeczność Kościoła Chrystusowego, są zobowiązani także do modlitewnej pamięci o tych, którzy odeszli z tego świata. Tym bardziej, gdy byli ofiarami nienawiści, bestialstwa, żądzy władzy, męczennikami, którym odebrano życie w murach kościołów, podczas modlitwy, niewinnymi dziećmi czy bezbronnymi kobietami, dojrzałymi mężczyznami i starcami. W tajemnicy Świętych Obcowania trzeba nieustannie polecać dobremu Bogu ich naznaczone cierpieniem życie, by je przyjął, nagrodził wieczną radością i dal obfitość łask – za ich wstawiennictwem – dla jeszcze pielgrzymujących, szukających pojednania i nadziei.
To dlatego 14 lipca br. w rzymskokatolickiej Katedrze w Łucku, w symboliczną rocznicę tzw. Krwawej Niedzieli, chcemy Bogu – jeszcze raz – w modlitwie polecić wszystkie ofiary obłędnej ideologii, która uzasadniała wtedy gwałty i masowe mordy. Zapraszamy do niej wszystkich wierzących w Chrystusa i pokładających nadzieję w prawdzie o zbawieniu. Wszystkim, którzy noszą w sumieniu jakiekolwiek piętno tej zbrodni, przypominamy prawdę o pojednaniu i słowa Modlitwy Pańskiej: „Ojcze nasz (...) odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Na koniec powróćmy modlitwą i myślą do przesłania Błogosławionego Ojca Świętego Jana Pawła II, skierowanego do nas podczas podróży apostolskiej na Ukrainę: „Niech przebaczenie, udzielone i uzyskane, rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu. Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli, ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności” (Lwów, 26.06.2013).



Arcybiskupi i Biskupi
Rzymskokatolickiego Episkopatu Ukrainy

Uroczystość Narodzenia Świętego Jana Chrzciciela
24 czerwca 2013 roku
N. 17 / 2013



Powyższy List Pasterski należy odczytać na wszystkich Mszach Świętych w XIII Niedzielę Zwykłą, 30 czerwca 2013 roku.

Wspólnie można więcej.

Ogromnym zainteresowaniem odbiła się propozycja Prezydenta Chrzanowskiego skierowana do wspólnot, spółdzielni i innych dotycząca wspólnych działań( 50/50 miasto materiał inni wykonawstwo.)

Poniższy wykaz wniosków jaki wpłynął na nasze zaproszenie dotyczące dostarczenia materiałów budowlanych do wykonania nawierzchni chodnikówzatok parkingowych na rok 2013. Może zobrazować skalę działań w tym roku.

Z wielkim zadowoleniem przyjęliśmy tak ogromne zaangażowanie we wspólne z miastem inwestowanie i remontowanie. Ci którzy zgłosili się do nas po materiały to min.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej-w imieniu wspólnot mieszkaniowych ok. 4000m2 kostki Bełchatowska Spółdzielnia Mieszkaniowa-ok. 3800 m2  Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa-1000 m2, kostki, Powszechna Spółdzielnia Spożywców-1700m2, łącznie kwota jaką powinniśmy zabezpieczyć na potrzeby wspólnych remontów ze spółdzielniami iwspólnotami mieszkaniowymi to kwota ok. 400 tysięcy zł.
W chwili obecnej  pracujemy przy określeniu i zaakceptowaniu zakresów zgłoszonych prac. Pierwsze prace powinny rozpocząć się w okresie wakacyjnym. Z przedstawionych propozycji wynika, iż na terenie całego miasta będą prowadzone roboty związane ze wspólnymi inicjatywami. Zakres poszczególnych prac dotyczy minremontu chodników , zatok parkingowych, nowych nawierzchni ciągów komunikacyjnych czy chociażby podstaw pod rowerymiejsc pod pergole i pojemniki na śmieci. 
Brawo dla wszystkich odważnych zarządców. Kolejny rok wspólnych inwestycji.

Czekamy na kasę

Pierwszy krok za nami
Teraz czekamy na drugą odsłonę
Projekt dotyczy modernizacji oświetlenia w naszym mieście
By było lepiej ładniej i taniej


środa, 19 czerwca 2013

Pomóżmy

APEL O POMOCPDFDrukujEmail

DZIEŁO ODBUDOWY

REZYDENCJI LWOWSKICH ARCYBISKUPÓW

POTRZEBUJE POMOCY


Archidiecezja Lwowska zmaga się wciąż z odbudową Rezydencji arcybiskupów lwowskich obrządku łacińskiego we Lwowie. Budynek, zwrócony w 2004 roku po 60 latach eksploatacji przez Państwowy Instytut, został bardzo zniszczony w czasach Związku Radzieckiego i jego odnowienie wymaga większych nakładów, niż było to na początku przewidywane, a mianowicie konieczna jest m.in. całkowita wymiana stropów oraz dachu. Roboty posuwają się do przodu, nabierają tempa, ale zwiększa się też zapotrzebowanie na środki finansowe.


Wyrażam wielką wdzięczność wszystkim, którzy ze szczerego serca wspierają odbudowę kurii lwowskiej. Dziękuję także za otrzymane wyrazy solidarności i za wszystkie modlitwy w intencji powodzenia podjętego dzieła.
W 2012 roku odbędą się we Lwowie obchody jubileuszu 600-lecia Archidiecezji Lwowskiej. Z tej okazji Konferencja Episkopatu Ukrainy wystosowała zaproszenie do Ojca Świętego Benedykta XVI. Żywię mocną nadzieję, że jeżeli papież przyjmie to zaproszenie i przybędzie do Lwowa, to będzie można go już gościć w nowo odrestaurowanej kurii.
Pozostało jeszcze do wykonania wiele robót. Po wielu wahaniach i fachowych ekspertyzach, z powodu złego stanu, a zwłaszcza zagrzybienia, postanowiono ostatecznie wymienić całą konstrukcję dachową i pokrycie dachu.
W tej sytuacji  ośmiela się zwrócić ponownie z serdeczną prośbą do wszystkich wiernych Kościoła lwowskiego i do jego przyjaciół w świecie o dalsze wspieranie starań lwowskiej kurii o pozyskanie środków finansowych, które pozwolą zrealizować w pełni projekt odbudowy historycznego budynku Rezydencji arcybiskupów lwowskich obrządku łacińskiego we Lwowie.

Arcybiskup Mieczysław MOKRZYCKI
Metropolita Lwowski





KONTA, NA KTÓRE MOŻNA WPŁACAĆ DATKI NA RESTAURACJĘ

HISTORYCZNEGO BUDYNKU KURII I REZYDENCJI ARCYBISKUPÓW LWOWSKICH OBRZĄDKU ŁACIŃSKIEGO

WE LWOWIE:


Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki

Bank Pekao SA
I Oddział w Lubaczowie
Legionów 4
37-600 Lubaczów

IBAN PL
PKOPPLPW

NRB (Zł)
Z dopiskiem REMONT KURII


Erzdiözese Lemberg
Erzbischof Dr. Mokrzycki
Samczuka 14a
79008 Lviv
Ukraine

Kto-Nr. 46 000 700


DKM Darlehnskasse Münster e.G.
Posfach 2140
48008 Münster
Deutschland

BAN DE 59 4006 0265 0046 0007 00
BIC GENODEM1DKM
Z dopiskiem REMONT KURII