czwartek, 7 listopada 2013

NFZ pisze "Bełchatowianie do Zgierza, Łodzi, Sieradza.."

Uprzejmie dostarczono mi pismo z jednej placówki medycznej na terenie miasta. To SKANDAL co w nim jest.
NFZ oddział Łódź pisze do placówek w Bełchatowie informując je, że pacjenci z ostrym zespołem wieńcowym (zawałem) powinni być kierowani do Zgierza, Łodzi, Sieradza, Tomaszowa..
Co ma zrobić lekarz w przychodni zdrowia w Bełchatowie, kiedy wie, że na terenie Szpitala jest oddział ratujący życie taki sam jak te w/w. Czy ma podjąć ryzyko i odesłać pacjęta zgodnie z pismem NFZ, czy pacjent dojedźie jeszcze żywy?
Drodzy lekarze z okolic Bełchatowa i samego Bełchatowa bardzo współczuję wam podejmować te decyzje! ale pamiętajcie życie człowieka jest najważniejsze..
I w Bełchatowie można je ratować tak samo jak w Zgierzu Łodzi ........

środa, 6 listopada 2013

Czy stać nas na wykluczanie ofert ratujących życie.

KTO PIERWSZY do DOMU OJCA?
Dzisiejszy system opieki medycznej oparty jest na tzw. kontraktowaniu usług medycznych i tak do jednego worka konkursowego wrzucamy te potrzeby medyczne ogólne, "pierwszego kontaktu"
i te usługi, które ratują życie np.  ratownictwo medyczne, ratujące życie, te w zakresie kardiologi inwazyjnej ( zawały, udary....) dzisiaj każda placówka, która startuje w konkursie ma obowiązek złożyć ofertę zgodnie z wymogami NFZ czyli tego, który płaci za te usługi. I co dzieje się, jeżeli placówka składa niepełną ofertę, NFZ wzywa " oczywiście proceduralnie" do usunięcia usterek czy złożenia wyjaśnień. Dany oferent, czytaj przychodnia, szpital, placówka składa wyjaśnienia ....
I co i szanowna komisja decyduje czy uznać te wyjaśnienia czy nie.. Ich decyzja tak naprwdę jest ostateczna bo nawet prezes NFZ powołuje się na roztrzygnięcia komisji. To ci członkowie komisji decydują kto gdzie za ile będzie miał kontrakt. Oni decydują, która placówka może funkcjonować, która poprzez złożenie ( w ich świetle) złej oferty ma się pakować.  W wielu przypadkach są ogłaszane dodatkowe konkursy, ale to już tylko wola danego NFZtu. To ci ludzie decydują czy w Bełchatowie będzie można szybko leczyć w trakcie zawału, czy jak pisze, Dyrektor NFZ (zastępca) trzeba jeździć i nakazuje wieść chorego z ostrym zespołem wieńcowym do Tomaszowa czy Radomska, gdzie w Bełchatowie mamy oddział ratunkowy, który ratuje ludzi od kilku lat skutecznie.
Moi drodzy zaczynamy walkę na serio o kardiologię inwazyjną w Bełchatowie, bo wystarczy tylko ogłosić dodatkowy konkurs na tą usługę. Czy mamy czekać aż ktoś nie zdąży dojechać do wspomnianych miast? A proszę mi uwierzyć wiem co czuje i myśli człowiek jadący karetką i czekający na otworzenie się drzwi by za nimi mógł ci ktoś pomóc,
KAŻDA SEKUNDA JEST godziną
Kto wtedy będzie odpowiedzialny? zgodnie z procedurą oczywiście nikt bo wszystko jest w granicach prawa i zarządzeń, rozporządzeń, ogłoszeń.
TYLKO JEDNA JEDEN  z NAS Szybciej uda się do domu Ojca.....ale taka usługa nie jest kontraktowana przez NFZ, tu płaci inny potentat ZUS.
Piszmy swój sprzeciw  sekretariat@nfz-lodz.pl
CDN będziemy informować dalej co dzieje się w tej ważnej dla Bełchatowian sprawie.

wtorek, 5 listopada 2013

10 lat wierności dla Bełchatowa

Kiedy przychodził do naszego klubu każdy zastanawiał się jak wpisze się w strategie drużyny, czy jako młody mistrz podoła wyzwaniu ligi, czy tak zwani fachowcy i menedżerowie od siatkówki go nie zmanierują. Po kolejnych udanych sezonach każdy następny obfitował w kolejne propozycje, nasłuchiwaliśmy z niecierpliwością kto zgłasza aspiracje po nasz skarb, to Włosi pragnęli by grał dla nich, to Rosjanie kusili potężnymi pieniędzmi..... A ON ciągle wierny, ciągle związany z Bełchatowem ze Skrą. Nie w głowie mu były wyjazdy podróże potężne pieniądze sponsorów takich jak Gazprom, On wolał Polskę i nasz Bełchatów. On angażuje się w pomoc innym, szczególnie dzieciom, zakłada Fundację by pomagać i szkolić tych młodych, by mieli szansę awansu pokazania się... Ten nasz skromny, wierny i oddany klubowi zawodnik daje siebie innym.
On ciągle wybiera Polskę ......
Pomimo, że ta Polska szczególnie reprezentacja dała mu w kość i w trudnych chwilach zapomniała o swoim wiernym zawodniku! ON ciągle wybierał Polskę i Skrę tą z Bełchatowa. Taki to jest nasz wierny Mario z Bełchatowa. Bądź sobą drogi Mariuszu zawsze jak dotychczas idź do przodu z podniesioną głową.

niedziela, 3 listopada 2013

Można zniweczyć wszystko i opluć każdego, nawet zmarłego.

Oczywiście jedna z moich "ulubionych" gazet, oczywiście w dobrej wierze jak zawsze próbuje poruszyć jak ważny temat z jak ważnymi ludźmi w tle. Dzień Wszystkich Świętych i dzień zaduszny to czas kiedy możemy a nawet powinniśmy wspominać zmarłych tych, których już nie zobaczymy wokół siebie, tych z którymi nie będziemy mogli się różnić, dyskutować, przekonywać.
I oczywiście cel słuszny powrotu do poszczególnych osób i nawet chęć wspomnienia ważna, tylko zawsze jest tam ( w tej gazetce) małe ale ...to ale to dopuszczanie całkiem bez krytyki komentarzy dla mnie strasznych, obelżywych, żenujących . To ogromne tchórzostwo, dzisiaj krytykować jeszcze anonimowo, zmarłych, ktorzy nie mogą się bronić nie mogą podjąć rękawicy.
Cóż taka to Gazeta z komentarzami anonimowymi za zmarłych.
ŻENUJĄCE. Gazeto nie idź tą drogą.....