Kiedy przychodził do naszego klubu każdy zastanawiał się jak wpisze się w strategie drużyny, czy jako młody mistrz podoła wyzwaniu ligi, czy tak zwani fachowcy i menedżerowie od siatkówki go nie zmanierują. Po kolejnych udanych sezonach każdy następny obfitował w kolejne propozycje, nasłuchiwaliśmy z niecierpliwością kto zgłasza aspiracje po nasz skarb, to Włosi pragnęli by grał dla nich, to Rosjanie kusili potężnymi pieniędzmi..... A ON ciągle wierny, ciągle związany z Bełchatowem ze Skrą. Nie w głowie mu były wyjazdy podróże potężne pieniądze sponsorów takich jak Gazprom, On wolał Polskę i nasz Bełchatów. On angażuje się w pomoc innym, szczególnie dzieciom, zakłada Fundację by pomagać i szkolić tych młodych, by mieli szansę awansu pokazania się... Ten nasz skromny, wierny i oddany klubowi zawodnik daje siebie innym.
On ciągle wybiera Polskę ......
Pomimo, że ta Polska szczególnie reprezentacja dała mu w kość i w trudnych chwilach zapomniała o swoim wiernym zawodniku! ON ciągle wybierał Polskę i Skrę tą z Bełchatowa. Taki to jest nasz wierny Mario z Bełchatowa. Bądź sobą drogi Mariuszu zawsze jak dotychczas idź do przodu z podniesioną głową.