Nigdy nie masz na tyle racji, żeby twój przeciwnik nie miał jej choć troszeczkę
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko. Mt 5,25
Trudna to sprawa dzisiaj i kiedykolwiek. Różnice zdań, spory o rzeczy błahe i wielkie, gorszące, kłótnie prowadzące niekiedy do zabójstwa i to u ludzi, którzy często uważają się za wyznawców Chrystusa, to smutna codzienna rzeczywistość. I tak, niestety, być musi. Człowiek, myśląc o słuszności swojej racji, zapomina często o takiej prostej prawdzie: „Nigdy nie masz na tyle racji, żeby twój przeciwnik nie miał jej choć troszeczkę”. Ale jak tu się pogodzić, kiedy we mnie i w nim aż kipi. Warto powołać się na bł. Jana Pawła II, który jeszcze przed wyborem na papieża pisał, że dialog polega na tym, że mówię tak, bym mógł być przez drugiego zrozumiany, a słucham tak, bym chciał drugiego zrozumieć. Nie zawsze jest to łatwe. Trzeba więc jednak zapytać siebie: „Czy chcę być bezwarunkowo z Chrystusem, czy też chcę z tego życia uszczknąć jak najwięcej dla siebie, nie patrząc na koszty”. Wybierajmy.